Na wiosnę ruszam z ruszam z budową i już na etapie zalewania stropu chciałem zostawić otwory na anemostaty żeby później nic nie kuć,czy takie rozwiązanie będzie dobre?Przelicz sobie kubaturę każdego pomieszczenia i dobierz odpowiednie przepływy oraz krotność wymiany, dostępna jest nawet norma dla kuchni, łazienki itd. W necie znajdziesz odpowiednie wartości przepływów dla kanałów 75 mm peflex tak aby nie powodowały hałasu i wg tego poznasz ile kanałów zastosować. Zsumuj całą kubaturę pomieszczeń i dobierz centralę rekuperacyjną wg współczynnika od 0,5 do 0,8. Zrób sobie przepusty przez strop nie będziesz musiał wiercić. Kotłowni na paliwo stałe nie można wentylować mechanicznie, tylko grawitacyjnie, jeśli będziesz miał kratkę wentylacyjną to kotłownia musi mieć bufor powietrzny inaczej WM zakłócać będzie rozpływ powietrza. Tak więc wiatrołap musiałby być tym buforem w którym nie ma wywiewu. No i zasada bilansu czyli ilość powietrza wywiewanego musi się równać ilości powietrza nawiewanego. To tak na początek No więc już masz jakiś odnośnik co do ilości powietrza którą musisz wymieniać na godzinę. Teraz wystarczy rozbić to na poszczególne pomieszczenia żeby wiedzieć ile i jaki kanał dobrać, a później żeby ustawić anemostaty. Dla kuchni jest to 5 razy kubatura na godzinę, dla łazienki 3 razy, dla pokoju jednej osoby 1 raz, dla pokoju dwuosobowego (np sypialnia) to 2 razy, wiatrołap i "kotłownia" 2 razy. Oczywiście ilość wymienianego powietrza to także ilość osób przebywających w domu, zbyt mocno przewentylowany dom to niska wilgotność. Co do centrali to jej dobór jest problematyczny bo wydaje mi się że to co mówi teoria to zbyt uogólnione jest. Sądząc po kubaturze pasuje Ci centrala 400 m3/h, będzie cichsza i będzie pracowała na minimum przez 90 % czasu, ale nie będzie się dało zaniżyć jej wydajności wg potrzeb indywidualnych. Minimalny bieg to powiedzmy 30 % wydajności czyli 120 m3/h i to może się okazać za dużo i wtedy problem. Też mam taki dylemat. Może zastosować mniejszy np 350 m3/h, wtedy współczynnik będzie 0,7 lub jeszcze mniejszy czyli 300 i współczynnik będzie 0,6.

Dom będzie parterowy o powierzchni użytkowej 110m zamieszkiwany przez 4 osoby,rekuperator mogę umieścić na strychu ocieplonym lecz nie ogrzewanym choć może jeden grzejniczek zamontuje ,rury greenflex 75 rozprowadzę po stropie w warstwie 10 lub 15 cm styropianu i czy nie za dużo tych rurek do danych pomieszczeń ,w łazience będzie prysznic to po kąpieli 4 osób trochę wilgoci będzie ale aby czy nie przesadziłem?pralnia będzie zlikwidowana będzie garderoba o jakiej wydajności rekuperatora mam mysleć 

W domu rodziców planujemy przebudowę dachu i w związku z tym pojawiła się możliwość wywalenia wszystkich kominów i zrobienia wentylacji mechanicznej. Czasu nie ma dużo bo nie cały miesiąc. Dom ma dach dwuspadowy o małym kącie. Poddasze jest nieużytkowe – strop drewniany. Póki co ocieplony jest tylko strop. Dostęp do poddasza za pomocą schodów strychowych. Dom ma ok. 125 m2 (2 łazienki , pom. gosp. , kuchnia itd.). Ogrzewanie gazowe – rura przez ścianę.

W związku z powyższym mam kilka pytań:

1. Jaki rekuperator kupić ? Chodzi o porządny i trwały sprzęt z tanimi filtrami. Czytałem o THESSLAGREEN AirPack 300h i wydaje się być ok a może coś lepszego ?

2. Jakie orurowanie zrobić. Czy lepsze będą przewody elastyczne pe-flex czy zaizolowane spiro ? Zależy mi na tym aby dźwięk generowany przez Reku i całą instalację był jak najcichszy. 

3. Lokalizacja CZERPNI - W związku z tym, że dach jest dwuspadowy i schodzi dosyć nisko od strony północnej, najlepszym miejscem CZERPNI byłaby ściana wschodnia – czy tak będzie dobrze ?

4. Lokalizacja WYRZUTNI – Czy wyrzutnię lepiej zrobić w postaci komina na dachu czy może lepiej na stronie zachodniej ?

IMO powinieneś dać też nawiew w sypialni i tym pokoju obok jak duży jest salon ? bo może lepiej dwa nawiewy ?

w łazience tą kropkę bym bardziej na środku postawił. Ani logika, ani przepisy nie pozwalają na zostawienie pomieszczeń przeznaczonych do pobytu ludzi bez wentylacji. Więc w każdym musisz dać anemostat.

Co do okapu - niby część producentów nie zaleca, a część ma wersje z okapami (Kinetic).

Co do rur, to jak przykryjesz ociepleniem to nie ma sensu montaż izolowanych. No i tu jest kolejny problem. W okolicy praktycznie wszyscy mają piece na paliwo stałe. Często bywa tak, że dym otacza cały budynek. Czytałem  klimatyzacja Ursynów troszkę w wątkach o rekuperacji i podobno bez węglowych filtrów nie można zatrzymać zasysania przez czerpnie tego "smrodu".

Co do anemostatów to chciałbym umieścić wyciągowe w łazienkach i 2x wyciągowy w kuchni (jeden z brzegu pomieszczenia) a drugi podpięty do okapu (silnik z okapu zostałby wymontowany). Nawiewy byłby w salonie 1 szt. , 1 szt. na korytarzu komunikacyjnym oraz 1 szt. w pokoju. Narysowałem to i wyglądałoby to tak

Te telefony komórkowe czy internet to mamy na takiej samej zasadzie jak mają telefony komórkowe czy internet w Burkina Faso czy też na Fidżi – przecież to jest po prostu technologia zakupiona w całości na tzw. Zachodzie, w której nie ma ani krzty polskiej myśli technicznej. Nie jest też prawdą, że mieliśmy po roku 1989 przyzwoicie wykształconą grupę informatyków, inżynierów telekomunikacyjnych czy też fizyków, jako że polskie wyższe uczelnie są od dawna w ogonie światowych rankingów: piątej (ranking szanghajski) albo nawet szóstej (Times Higher Education World University Ranking) setce. Nie widać też jest ani polskich wynalazków ani też polskich osiągnięć naukowych, szczególnie zaś w naukach ścisłych.

I zgoda, że szkoła ma przede wszystkim uczyć myślenia interpretacyjnego; umiejętności tworzenia nowych punktów widzenia; umiejętności zmieniania punktów widzenia; aktywności narracyjnej, itd – tego co nazywamy kompetencją hermeneutyczną oraz że z tego, że sporo osób odwiedziło Centrum Nauki Kopernik? Przecież to Centrum straszliwie spłyca naukę, a w pogoni za zyskami wpuszcza się tam na raz za dużo osób, a więc nie ma możliwości przeprowadzenia doświadczeń, które są w nim teoretycznie dostępne. Wycieczki szkolne nie powinny się w nim spotykać z indywidualnymi zwiedzającymi, jako że wtedy tworzą się kolejki do ciekawszych stanowisk, z których sporo jest zresztą zbyt często nieczynne (brak środków na ich konserwację i naprawy).

A że polska fizyka kuleje, to jest przecież oczywista oczywistość jako że fizyki je da się już i to od dawna uprawiać metodami chałupniczymi, a la małżonkowie Curie czy nawet Rutherford. To już nie te czasy…

Także – prawie wszystkie szkoły podstawowe i średnie, poza najdroższymi prywatnymi. są od dawna beznadziejne i to nie tylko w Polsce, ale także w USA, UK, Australii czy też w Niemczech.

Zgadzam się też z tobą, że ponieważ nasze dwie najlepsze szkoły wyższe (UW i UJ) lokują się w piątej (ranking szanghajski) albo nawet szóstej (Times Higher Education World University Ranking) setce światowych rankingów – to doskonale rozumiemy dlaczego kultura (w wąskim znaczeniu tego słowa, czyli to co w angielskim określa się jako „art”) jest obecnie w Polsce stanie głębokiego upadku, że nasze media już dawno sięgnęły dna, że czytelnictwo książek praktycznie już w Polsce nie istnieje, że innowacyjność w naszej gospodarce jest praktycznie zerowa a polskim przebojem eksportowym są Polacy oraz drewniane trumny do samodzielnego montażu… Niestety, ale odpowiada za to także przynależność Polski do UE i NATO, jako że jesteśmy tam członkami drugiej kategorii, pozbawionymi wpływu na decyzje podejmowane przez gremia kierownicze tych organizacji.

„Polska miała wielkie szczęście, że rewolucja 1989 r. wydarzyła się we właściwym momencie. Pierwszy raz w historii nie spóźniliśmy się na rewolucję technologiczną. I skonsumowaliśmy ją: mamy telefony komórkowe, internet – wbrew pozorom lepiej rozwinięty niż w wielu krajach Europy Zachodniej. Udało się, bo mieliśmy przyzwoicie wykształconą grupę informatyków, inżynierów telekomunikacyjnych, fizyków, matematyków.

Druga rewolucja zaczęła się w listopadzie 2001 r. Była związana z urządzeniami mobilnymi i cywilizacyjnym przeniesieniem się do sieci, które zmieniło geometrię świata: z geometrii kuli ziemskiej na geometrię sieci teleinformatycznej. I na tę rewolucję się spóźniamy.

W przeszłości spóźnialiśmy się przez wojny, rozbiory, najazdy. Teraz spóźnimy się na własne życzenie….”

Tak,  „udało się, bo mieliśmy przyzwoicie wykształconą grupę informatyków, inżynierów telekomunikacyjnych, fizyków, matematyków”…

Dodam, że mieliśmy też wtedy przyzwoicie wykształconych ludzi w innych specjalnościach…

Jednak pomysły Turskiego na właściwe kształcenie wydają mi się poronione. Zgadzam się raczej z internautą, który zamieścił komentarz jak niżej:

„Moim zdaniem, p. Turski opowiada głupoty na temat edukacji; szkoła ma przede wszystkim uczyć myślenia interpretacyjnego; umiejętności tworzenia nowych punktów widzenia; umiejętności zmieniania punktów widzenia; aktywności narracyjnej, itd – tego co nazywamy kompetencją hermeneutyczną. I tak na koniec – co z tego, że tyle osób odwiedziło Centrum Kopernik?

Proszę o podanie ile mniej wiecej może kosztować ok 50 mb przyłącza kanalizacyjnego rurą 20cm oraz tyle samo do wody. Dostałem właśnie odpowiedź z wodociągów że muszę sobie cos takiego wykopać i podłączyć do gównej rury. Pewnie też będzie konieczne jakieś prucie asfaltu bo studzienka jest po środku ulicy. Mi powiedziano, ze cena robocizny za 1m bierzący kanalizy, to 100 PLN a 1m bierzący instalacji wodnej, to koszt 50 PLN.

Sam się zastanawiam czy to duzo ? W wodociągach miejskich podali mi ceny: 100 zł m bieżący za wodę + 23 VAT, 150 zł kanalizację i za każdą studzienkę ( nie wiem jaką ) 1000 zł i też oczywiście VAT. Mam do zrobienia 55 m przyłączy A ja mam pytanie z innej mańki.Jaki jest koszt wytyczenia kanalizy przez geodetę?

Kanalizacje mam w drodze, odległość do obecnego szamba to kilka metrów w linii prostej, a geodeci rzucają jakimiś kosmicznymi kwotami.

Czy to naprawdę tyle ( 600-800 zł) kosztuje?